Opis forum
powitać wyspiarzy gospodyni powinnością....
więc witam serdecznie i do leniwego dzionka zapraszam
co prawda później przepadnę na troszkę w czeluściach kuchennych, lecz pewnie lapek jak pies podąży za mną
a ja....
jeszcze raz witam i pod palemki zapraszam
aaaaaaaaa...od dzisiaj przez jakiś czas taplamy się wew basenie bo wczoraj przy samej plaży rekiny widziano...
trzeba to zbadać, obadać i opatrzyć(tych co je z bliska widzieli)
Offline
również witam... troszkę nadgoniłem... ciekawe tezy... ciekawe charakterystyki... prawie jakbym sam pisał... choć nie wiem czy mam tyle śmiałości...
a nasi Boscy Programiści... BP... znów "popsiuli swojom zabafke"... ani zalogować... ani wejść na forum... ani poczytać kultowego tekstu... "nasi programiści problem znają i już nad nim pracują"...
a tak poza tym... to miłego dzionka... ciągle wydaje mi się że dzisiaj piątek... ;-)
nawet wśród gwaru wielkiego miasta... drapaczy chmur... można stworzyć enklawę spokoju... Hong Kong... centrum miasta...
Offline
Eluś....
fotka supcio..jak wszystkie Twoje...
a programiści...poczytali kto się na forumie wypowiada...pojawia...
postawili veto...
albo oślizglak zniknie i naprawią albo foruma niet....
fajnie pomarzyć
Offline
no niestety... a poszalałem.. chutney... teraz się zmarnuje... zasiewy dawno do zebrania... buuu...
pewnie wszystkie kable im się poplątały...
Ho Chi Minh City (dawniej: Sajgon), południowy Wietnam... bardzo częsty widok na ulicach...
Ostatnio edytowany przez elek984 (2011-11-10 09:35:44)
Offline
ja nie zdążyłam zebrać
za to w kuchni już w garnku bulgocze fasolka....
a w misce czekają na utarcie z cukrami różnymi żółtka...
i mleczko...
i spirytusik
i znowu coś pychotnego się zrobi
i wiesz co????
jak zrobię to wrzucimy tu NASZE fotki....
jak podaje się kolorowy ajer....
pewnie nie wszyscy wiedzą, że tak można, bez knajpy i super specjalistów
w sensie jak zrobię ajer bo do robienia fotek to się nie biorę
Offline
mniam.... ..............................
czemu nie... fotki zawsze można... nawet reportażyki... szczególnie jeśli ma się o czym...
jeśli życie jest bogatsze niż jedynie wirtualna farma... jeśli żyje się na prawdę...
a nie tylko kłamstwami... oszustwami... krzywdzeniem innych...
jeśli ma się... normalne życie...
prawie wyspiarskie życie... w luksusach... w spokoju... z dala od kłamców... z dala od oszustów... Mui Ne, Wietnam południowy...
Offline
elek984 napisał:
no niestety... a poszalałem.. chutney... teraz się zmarnuje... zasiewy dawno do zebrania... buuu...
pewnie wszystkie kable im się poplątały...
http://www.precyzja.pl/azja/fotki/20070 … 152956.jpg
Ho Chi Minh City (dawniej: Sajgon), południowy Wietnam... bardzo częsty widok na ulicach...
Ale tamtejsi spece od kabelków na naszych słupach to z nudów by umarli
Offline
xj740 napisał:
Ale tamtejsi spece od kabelków na naszych słupach to z nudów by umarli
tamtejsi spece naszych słupów nawet by nie zauważyli
a ja tu znowu przelotem pomiędzy kuchnią a resztą świata
Offline
rawena5 napisał:
xj740 napisał:
Ale tamtejsi spece od kabelków na naszych słupach to z nudów by umarli
tamtejsi spece naszych słupów nawet by nie zauważyli
Fajne fotki wrzuciliście.Klimat wyspiarski
Aż cieplej się jakoś zrobiło choć za oknem zimnica.
Czuję jak ciepełko po plecach mi się rozchodzi...no nie,to olejak za mną tak grzeje.
Offline
rawena5 napisał:
xj740 napisał:
Fajne fotki wrzuciliście.Klimat wyspiarski
widzisz...
te fotki można podzielić na dwie grupy...
ja...wrzucam znalezione w necie
Elek...robione osobiście
Tak też się domyślałem i tych robionych osobiście mogę tylko pozazdrościć choć żeby wstawić
fajne z netu też trzeba wiedzieć gdzie szukać.
Z jednej strony okolice Hong Kongu czy Wietnamu chciał bym zobaczyć tak na żywo a z drugiej
srony chyba bym się bał tam jechać.
Offline
xj740 napisał:
Z jednej strony okolice Hong Kongu czy Wietnamu chciał bym zobaczyć tak na żywo a z drugiej
srony chyba bym się bał tam jechać.
a z trzeciej strony....
nie masz pojęcia jakie dobre jedzonko można nauczyć się tam robić...
najlepsze jest to, że te najcudowniejsze potrawy wbrew pozorom wcale nie są masakrycznie pracochłonne...
kiedyś...
na forum Elek wstawił fotki NASZEGO sushi...
mogły by posłużyć jako reklamowe we folderku
żadna susharnia by się ich nie powstydziła
Offline
rawena5 napisał:
xj740 napisał:
Z jednej strony okolice Hong Kongu czy Wietnamu chciał bym zobaczyć tak na żywo a z drugiej
srony chyba bym się bał tam jechać.
a z trzeciej strony....
nie masz pojęcia jakie dobre jedzonko można nauczyć się tam robić...
najlepsze jest to, że te najcudowniejsze potrawy wbrew pozorom wcale nie są masakrycznie pracochłonne...
kiedyś...
na forum Elek wstawił fotki NASZEGO sushi...
mogły by posłużyć jako reklamowe we folderku
żadna susharnia by się ich nie powstydziła
Jak się ogląda programy kulinarne to też wszystko wydaje się proste
i nie pochłania za dużo czasu,a jak już się zacznie coś robić to końca nie widać i
sterta naczyń do zmywania tylko rośnie.
Offline
xj740 napisał:
Jak się ogląda programy kulinarne to też wszystko wydaje się proste
i nie pochłania za dużo czasu,a jak już się zacznie coś robić to końca nie widać i
sterta naczyń do zmywania tylko rośnie.
ojjjjjj...histeryzujesz
jak jest współpraca w kuchni, to ani ciężko nie jest, ani naczynia nie zalegają...
a jeśli chodzi o koniec pracy....
nam z Elkiem zawsze udaje się skończyć ''w terminie''
jak zaczynaliśmy robić leczo o 17-ej, postanowiliśmy skończyć ''dzisiaj''
i o 23.55 skończyliśmy
Offline
rawena5 napisał:
xj740 napisał:
Jak się ogląda programy kulinarne to też wszystko wydaje się proste
i nie pochłania za dużo czasu,a jak już się zacznie coś robić to końca nie widać i
sterta naczyń do zmywania tylko rośnie.ojjjjjj...histeryzujesz
jak jest współpraca w kuchni, to ani ciężko nie jest, ani naczynia nie zalegają...
a jeśli chodzi o koniec pracy....
nam z Elkiem zawsze udaje się skończyć ''w terminie''
jak zaczynaliśmy robić leczo o 17-ej, postanowiliśmy skończyć ''dzisiaj''
i o 23.55 skończyliśmy
Eeee...nie ma we mnie nawet grama histerii tylko wiem że to nie dla mnie zajęcie
W kuchni to meble mogę zrobić.Stolarstwo jest moim powołaniem
Znikam.Miłego popołudnia i wieczoru
Ostatnio edytowany przez xj740 (2011-11-10 12:17:25)
Offline
xj740 napisał:
Eeee...nie ma we mnie nawet grama histerii tylko wiem że to nie dla mnie zajęcie
W kuchni to meble mogę zrobić.Stolarstwo jest moim powołaniem
to ja...
hm....
ja mam Elka...
w kuchni potrafi wszystko:
-meble zrobić
-prąd naprawić
-gotować
nawet zmywać... często za mnie to robi....
wiecie co??
podobno jestem z informatykiem....programistą...
podobno....
bo faktycznie to wszechstronnie utalentowany facet....
i...
Kocham Go
Offline
Każdy z nas ma swoją mroczną stronę.. która tkwi w nim gdzieś głęboko..czasem ujawnia sie w najmniej spodziewanym miejscu i czasie..Każdy z nas ma swojego Anioła Stróża , który go broni...Ale w pewnej chili nadchodzi moment decyzji, czy staniemy po stronie zła czy dobra...Ja sam na razie nie wiem..Po prostu czuje...mówią że człowiek rodzi sie dobry albo zły , ale to nie prawda , rodzimy sie obojetni ... to od nas zależy po której stronie staniemy potem...wybieramy drogę , która bardziej do nas pasuje , z któraą sie utożsamiamy...I Bóg nie ma tu nic do rzeczy , to względne pojęcie "dobra i zła"...a każdy z nas interpretuje je inaczej...Wyobrażcie sobie świat w którym jesteście odporni na ból i wszelkie niepowodzenia , dzieje sie tylko to czego WY chcecie...Nie chcecie być w nim PORAŻKĄ...A gdy jesteś zmęczony zamykasz oczy...odchodzisz...może już nie będzie inaczej...ogień ...walka... śmierć...zapomnienie...to ja...czasem trudno walczyć o przetrwanie..boisz sie! nipotrzebnie...Jesteś uzbrojony po żęby...Nie zniesiesz wiecej? Dasz radę...wspinasz sie po schodach przeznaczenia...w tej właśnie chwili rozpocząłeś droge do szczęścia...wstań i walcz o to co ci sie należy..."Duma i gniew" one ci pomogą...w tym tkwi twoje zwycięstwo..jeśli nie masz o co walczyć ...wycofaj sie...jescze masz czas...bo kazdy może cie zabić..
nie chcesz umrzeć , będziesz walczyć...
nie chcesz umierać pokonasz każdy strach...
nie chcesz umierać więc podnieś miecz...
miecz przeznaczenia...
kolejne starcie , kolejna godzina przejścia...czarny Anioł otacza cie skrzydłami...kontrolujesz sytuacje .. jesteś bogiem samego siebie...jeśli boisz sie walki wycofaj sie...niech nie pokonają cie własne słabości...stań naprzeciw własnym lęką...nie zginiesz dzis , bo to nie twój dzień...ci którzy nie walcza o życie , nigdy naprawde nie poznali jego smaku...A kiedy staniesz na polu walki , z mieczem w reku...patrząc na wszystko wstecz...na to co sie stało.. nie odwracaj sie kolejny raz... zrób krok do przodu ..nie cofaj się..zaakceptuj samego siebie i to co mogłes zrobic...patrząc na tych co odeszli.. co byli z tobą w każdej z chwil.. ci co podtrzymywali twoje skrzydła..wznieśc do góry miecz ... krzyczac ich imiona ..za nich poniosę zwycięstwo....
ani twoja krew...ani przelana przez nich...nie wróci czasu...nie zmieni przeznaczenia...może kiedyś ktoś zapyta cie "jak mogłeś" a ty odpowiesz ze spokojem "chciałem"...Jest juz za póżno by zmienić zdanie...za póżno na odwołanie , powiedzenie sobie zbłądziłem...jest tylko teraz i tu i to co do tej pory zrobiłes
pada deszcz krople deszczu mieszają sie z twoją krwia...otacza cie słodki sen nieświadomości...nikt nie może ci nic zrobic...wykorzystaj swoja siłe by przetwac w świecie który nie jest twój...każdy krok jest obserwowany , każdy głos nagrany na taśmę .. jestes w więzeniu własnych paranoii...nikt ci nie pomoże ..nikt nie uratuje cie...każdy chce czegoś od ciebie...oczekują że będziesz sie uśmiechał... w zimne dni gdy pada śnieg...twój uśmiech zamarł w oczach nadzieji, która odeszła...zostawiła cie samego ... na pastwę życia...skończyła sie zabawa czas zacząć walczyć...ty i ja czas powstać...nigdy nie jestes sam...nigdy nie odchodzisz na zawsze... na końcu zawsze czeka stan boskiej spokojności....czas to nie twój wróg ... to jedna z twoich broni.. ogień...gniew...papier...czas....zapomnienie...ucieczka.. jesteś niepokonany...twój Anioł broni twojej wolności...
nie zatrzymuj sie.. idż dalej...jesli czujesz sie samotny...przegrany..po prostu wstań...zapomnij o tym co było...zapomnij o tym gdzie jestes...Gdzie moje nadzieja? ..odeszła...A gdzie jestem ja? tam...kiedy nie potrafisz znależć wyjścia..pomyśl...nie daj sie pokonać...zapomnij na chwilę kim jesteś...nic nie jest dziwne..nawet twoja śmierć..nie poddawaj sie ...nie pozwól by uczucia wzieły górę...przecież każdy z nas ma jakiś wybór...dobre i złe...zamierzone lub nie....zrozumiane i przebaczone...wypomniane ,znienawidzone...potem jest tylko pustka i głupie wspomnienie że kiedyś istniałeś...
jesteś kimś nowym...kimś kogo nikt nie zna...nikt już nie zna twoich myśli.. nikt nie wie do czego jesteś zdolny.. narodziłeś sie na nowo...nikt cię juz o nic nie obwini...nikt nie zmusi do tego czego nie chcesz...opowiesz im bajkę stworzoną na potrzebe mediów ....a potem pójdziesz swoja droga ...oznaczona tylko słowami które padły i twarza w twarz staniesz naprzeciw zła...staniesz patrząc w oczy lękom swojego życia...spojrzysz wstecz a tam będzie już tylko pustka... uśmiechniesz sie nieznacznie ...odrzucisz broń która pozwoliła ci przetrwać...z dumą zejdziesz po schodach do nowego swiata...nie będzie ci potrzebne żadne uczucie , emocje przecież nie istnieja...zobacz ile mogłes osiągnac we własnym swiecie... to twój świat postawił cie na podium zwycięstwa.. to on uwolnił od szaleństwa.....
http://www.youtube.com/watch?v=Engy1TMXRMY
Offline
Taśka napisał:
to moze jak forum dziąłać nie będzie jakiiś dłuższy czas to ludzie na wyspoę się powybierają
P
może już pozapominali o wyspie...
a szkoda...bo można by było sprawy wymian tu obgadać dopóki gra jeszcze działa....
Offline